Ocena użytkowników: 1 / 5
Uf, ale zgłodniałem. Ostatnio ciągle zmieniała się pogoda i wiał ten zimny wiatr ze wschodu, który schładza wodę w jeziorze, przez co jakoś nie chce mi się jeść. W nocy było dużo światła z tego srebrnego źródła, które rozświetla jezioro. Nie lubię, jak ono tak mocno świeci. Wtedy nie chce mi się wcale nic robić, a o jedzeniu nie ma mowy.
Ocena użytkowników: 4 / 5
W maju po kilku wyprawach na wzdręgi na opisywane łowisko w Przybyszowie które przestało być interesujące z powodu trzciny która nie wiedzieć dlaczego wystrzeliła niczym na drożdżach znudziło mi się ciągłe zaczepianie żyłki to o pałkę wodną to o trzcinę.
Ocena użytkowników: 1 / 5
W ramach współpracy portalu marfish.pl oraz Dream Team Carp prezętuję pierwszy z serji pięciu artykułów, które ukażą się w całości na marfish.pl.
Rok 2010 pod względem pogody jest bardzo dziwny, sroga i długa zima, wiosna zimna i mokra, lato zapowiada się podobnie. Zeszłoroczny maj spędziliśmy nad zalewem, wyniki były bardzo dobre, złowiliśmy parę ładnych karpii, a paru sztuk ze względu na dość sporo kołków, twarde rośliny, wysoko ścięte krzaki oraz ich wagę nie udało się wyciągnąć.
Ocena użytkowników: 1 / 5
Moje opowiadanie o sumie napisane za namową mojej wspaniałej koleżanki Karoliny Rębisz. Karolinko w podziękowaniu za Twe dobre serce.
Ocena użytkowników: 1 / 5
Kontynuując serię artykułów Bartka Zdrzenieckiego z DTC, przedstawiam dziś materiał z Czaplinka. Artykuł jest krótki ale wzbogacony ciekawymi zdjęciami .
Końcówkę czerwca postanowiliśmy spędzić na jeziorze Andrzeja i Piotra w okolicach Czaplinka. Pogoda zapowiadała się znakomicie. Ustabilizowane ciśnienie i wysoka temperatura wody napawała optymizmem.
Ocena użytkowników: 1 / 5
Wynurzyła się z wody jej potężna głowa, po czym ta głowa zakręciła z powrotem w wodę i nad lustrem jeziora przez może kilka sekund przewaliło się jej ogromne cielsko. Coś takiego widziałem jak dotąd tylko w filmach. Ale to nie był film! Miałem okazję przeżywać to osobiście! Tego uczucia się nie da opisać, a to zjawisko, ten cudowny spław suma zapamiętam na bardzo długo, być może do końca życia.
Ocena użytkowników: 1 / 5
Kontynuując serię artykułów Bartka Zdrzenieckiego z Dream Team Karp przedstawiam już trzeci artykuł opowiadający o przygodach i osiągnięciach tego znanego i lubianego Teamu.
Ocena użytkowników: 1 / 5
Zobaczyłem go w końcu! Stał nieruchomo tuż pod powierzchnią, był odwrócony do mnie ogonem, którym wykonywał powolne delikatne ruchy. Widziałem jego nastroszoną płetwę grzbietową i obie płetwy z prawej strony, które mieszały delikatnie wodę.
Ocena użytkowników: 3 / 5
Zupełnie nieoczekiwanie, bez żadnego uprzedzenia i żadnej zapowiedzi, nagle, i z ogromną energią nastąpiło karpiowe branie na mojej lewej karpiówce. Branie było tak dynamiczne i zdecydowane, że wędka skakała na podpórkach, a piłeczka sygnalizująca zrobiona z opakowań po foliowych ochraniaczach na buty kupionych w szpitalnym automacie stukała w wędkę.
Ocena użytkowników: 2 / 5
Zmiana pracy na starą – nową, czyli wracam do pracy do starej firmy po trzech latach pracy w innych firmach, niosę ze sobą bagaż nowych doświadczeń i pomysłów.
W życiu osobistym zmienia się wszystko na lepsze, rodzina znowu pod kontrolą, mniej godzin w pracy, zdecydowanie więcej czasu na hobby.
Wieczór jest parny i ciepły, wiatr zapomniał, że ma wiać temperatura powietrza coś w okolicy 34 stopni Celsjusza, a barometr od kilku dni trzyma się na poziomie 765mm/Hg.(1025 hPa).
Czas wybrać się nad wodę by ukoić nerwy i uspokoić myśli.
Strona 1 z 4
