
Czym jest Księga Urantii?

Księga Urantii to dzieło, które wzbudza wiele emocji i kontrowersji. Ukazała się w połowie XX wieku i przedstawia szczegółową kosmologię, opis duchowej hierarchii wszechświata oraz historię ludzkości widzianą z perspektywy nadludzkich istot. Jej autorstwo pozostaje tajemnicą – twierdzi się, że powstała w wyniku objawienia przekazanego przez wyższe byty duchowe.
Dla jednych jest to mistyczna księga pełna inspirujących idei, dla innych – literacka fikcja o niezwykle rozbudowanym świecie. Nie jest uznawana przez żadne tradycyjne wyznanie religijne, choć jej treści czerpią zarówno z chrześcijaństwa, jak i z innych duchowych tradycji.
Bez względu na osobisty stosunek do Księgi Urantii, nie można odmówić jej wielkiej wartości jako źródła fascynujących koncepcji dotyczących Boga, aniołów, życia po śmierci, kosmicznej administracji oraz odwiecznej walki dobra ze złem. Jednym z najważniejszych i najbardziej intrygujących tematów, jakie porusza, jest Bunt Lucyfera – historia wielkiego kosmicznego konfliktu, którego echa miały rzekomo wpłynąć na losy naszej planety.
Czy jest to jedynie mit, czy może skrywa głębszą prawdę? Zapraszam do lektury i własnych przemyśleń na ten temat.
Uwaga: Poniższy tekst jest przeredagowaną i skróconą wersją treści zawartych w Księdze Urantii. Jego celem jest przybliżenie tematu w przystępniejszej formie. Jeśli chcesz zapoznać się z pełnym oryginalnym tekstem, zachęcam do sięgnięcia po Księgę Urantii.
Bunt Lucyfera

Lucyfer był wybitnym bytem duchowym, należącym do klasy Synów Lanonandeków pierwszego rzędu w wszechświecie Nebadon. Zanim zbuntował się przeciwko porządkowi kosmicznemu, służył w wielu systemach jako doradca o niezwykłej inteligencji, mądrości i skuteczności. Był jednym ze stu najwybitniejszych osobowości wśród ponad siedmiuset tysięcy istot swojej klasy.
Jednak mimo swojego niezwykłego początku, Lucyfer stopniowo oddalił się od prawdy. Zaczynając od subtelnych błędów i złych decyzji, ostatecznie zaakceptował grzech jako własny wybór. Stał się jednym z trzech Władców Systemu w Nebadonie, którzy porzucili lojalność wobec wszechświata, ulegając złudzeniu fałszywej wolności osobistej. Sprzeciwili się prawom kosmicznego porządku i zerwali więzy braterstwa z innymi istotami duchowymi.
Nebadon – wszechświat, w którym doszło do tego buntu – jest domeną Chrystusa Michała i obejmuje dziesięć tysięcy systemów światów zamieszkałych przez różne formy życia. W całej historii Synów Lanonandeków, którzy pełnili funkcje zarządcze w tych systemach, tylko trzech Władców Systemu zostało uznanych winnymi zdrady i świadomego sprzeciwu wobec rządów Syna Stwórcy. Lucyfer był jednym z nich.
Przywódcy buntu

Lucyfer nie był istotą, która stopniowo się rozwijała – został stworzony jako doskonały Syn wszechświata lokalnego. O nim powiedziano: „Byłeś doskonały w swoim postępowaniu od chwili stworzenia, aż znalazła się w tobie nieprawość”. Wielokrotnie naradzał się z Najwyższymi Ojcami z Edentii i przez długi czas sprawował władzę na „świętej górze Bożej”, czyli w administracyjnym centrum systemu Satanii – Jerusem. Jako jego najwyższy przywódca zarządzał 607 światami zamieszkałymi.
Był niezwykle potężną istotą, drugim w hierarchii zarządzania wszechświatem, zaraz po Najwyższych Ojcach konstelacji. Pomimo jego buntu, przez długi czas nadal cieszył się szacunkiem wśród tych, którzy mu podlegali. Nawet archanioł Michał, podczas zmartwychwstania Mojżesza, nie oskarżał go bezpośrednio, lecz jedynie powiedział: „Sędzia cię skarcił”. Decyzje w tak poważnych sprawach należą bowiem do Pradawnych Czasu – najwyższych władców superwszechświata.
Obecnie Lucyfer jest upadłym i odsuniętym od władzy Władcą Satanii. Jego historia pokazuje, jak zgubne mogą być skupienie się na sobie i pycha – nawet dla najwznioślejszych istot. O nim powiedziano: „Twoje serce było wyniosłe z powodu twojej piękności; zniweczyłeś swą mądrość przez swoją świetność”. Jeden z waszych proroków dostrzegł ten upadek, zapisując słowa: „Jakże ty spadłeś z niebios, o Lucyferze, synu jutrzenki! Jakże runąłeś w dół, ty, który peszyłeś światy!”
Na Urantii (Ziemi) Lucyfer nie odgrywał bezpośredniej roli, ponieważ wyznaczył swojego pierwszego namiestnika, Szatana, do szerzenia swoich idei. Szatan, choć należał do tej samej klasy Lanonandeków, nigdy nie był Władcą Systemu. Zamiast tego stał się jednym z głównych sojuszników Lucyfera w buncie.
Postać znana jako „diabeł” to Caligastia – upadły Książę Planetarny Urantii, należący do drugiej klasy Lanonandeków. Gdy Michał przebywał na Ziemi w ludzkim ciele, Lucyfer, Szatan i Caligastia próbowali zniweczyć jego misję – jednak ponieśli porażkę.
Abaddon, który wcześniej był szefem personelu Caligastii, również przystąpił do buntu i stał się głównym administratorem zbuntowanych sił na Urantii. Belzebub natomiast dowodził grupą istot pośrednich, które sprzymierzyły się z Caligastią w zdradzie przeciwko porządkowi wszechświata.
Z czasem „smok” stał się symbolem wszystkich tych buntowników. Po zwycięstwie Michała nad rebelią „Gabriel zstąpił z Salvingtonu i związał smoka (wszystkich przywódców buntu) na epokę”. O upadłych aniołach, którzy zdradzili porządek kosmosu, napisano: „Aniołów, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkania, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia”.
Przyczyny buntu

Lucyfer i jego pierwszy asystent, Szatan, sprawowali władzę na Jerusem przez ponad pięćset tysięcy lat, zanim w ich sercach zaczęło kiełkować zwątpienie wobec Ojca Wszechświatowego i jego namiestnika, Syna Michała.
Nie istniały żadne wyjątkowe okoliczności w systemie Satania, które mogłyby sprzyjać bądź prowokować bunt. Wydaje się, że idea ta narodziła się wyłącznie w umyśle Lucyfera i mogła dojrzewać w nim niezależnie od miejsca, w którym by przebywał. Pierwszym, komu przedstawił swoje koncepcje, był Szatan, jednak potrzeba było wielu miesięcy, aby przekonać go do tych poglądów. Gdy jednak Szatan raz zaakceptował buntownicze idee, stał się ich gorliwym zwolennikiem, głoszącym hasła „samostanowienia i wolności”.
Nikt nigdy nie zasugerował Lucyferowi buntu. Myśl o sprzeciwieniu się woli Ojca Wszechświatowego i jego planom, realizowanym przez Michała, powstała wyłącznie w jego własnym umyśle. Przez długi czas jego relacje z Synem Stwórcą były bliskie i pełne szacunku, a do momentu wywyższenia samego siebie nigdy otwarcie nie wyrażał niezadowolenia z porządku wszechświata. Jednak nawet wtedy, gdy na zewnątrz wydawał się lojalny, Jednoczący Czasu z Salvingtonu przez ponad sto lat przekazywał do Uversy informacje o pewnym niepokoju rodzącym się w jego umyśle. Ostrzeżenia te dotarły również do Syna Stwórcy i Ojców Konstelacji Norlatiadeku.
W miarę upływu czasu Lucyfer stawał się coraz bardziej krytyczny wobec całego systemu administracji wszechświatowej, choć nadal deklarował swoją lojalność wobec Najwyższych Władców. Jego pierwsza otwarta manifestacja nielojalności miała miejsce podczas wizyty Gabriela na Jerusem, kilka dni przed publicznym ogłoszeniem Deklaracji Wolności Lucyfera. Skala buntu była tak niepokojąca, że Gabriel natychmiast udał się na Edentię, by naradzić się z Ojcami Konstelacji co do środków, jakie należało podjąć.
Trudno jednoznacznie wskazać przyczyny buntu Lucyfera. Wiadomo jedynie, że jego źródło tkwiło w jego własnym umyśle. Można przypuszczać, że jego duma i samozachwyt stopniowo prowadziły go do przekonania, iż planowany bunt jest korzystny nie tylko dla systemu, ale może nawet dla całego wszechświata. Jednak z czasem jego idee doprowadziły go do punktu, z którego nie było już odwrotu – nie mógł się cofnąć bez uznania własnego błędu i klęski. W pewnym momencie stał się nieszczery, a zło, które początkowo mogło być wynikiem błędu, przekształciło się w świadomy i rozmyślny grzech.
Długo dawano mu szansę na okazanie skruchy, ale tylko nieliczni spośród jego zwolenników przyjęli oferowane miłosierdzie. Na prośbę Ojców Konstelacji Wierny Czasu z Edentii osobiście przedstawił Lucyferowi plan Michała, mający na celu ocalenie jawnych buntowników. Jednak miłosierdzie Syna Stwórcy było wielokrotnie odrzucane – i to z coraz większym lekceważeniem oraz pogardą.
Manifest Lucyfera

Choć początki buntu mogły kiełkować w sercach Lucyfera i Szatana już wcześniej, jego ostateczna eskalacja przybrała formę Deklaracji Wolności Lucyfera. Została ona oparta na trzech kluczowych założeniach:
- Rzeczywistość Ojca Wszechświatowego
Lucyfer twierdził, że Ojciec Wszechświatowy w rzeczywistości nie istnieje. Według niego grawitacja, energia i przestrzeń to naturalne, samoistne elementy wszechświata, a koncepcja Ojca została wymyślona przez Rajskich Synów jedynie po to, by legitymizować ich władzę.
Zaprzeczał również, że osobowość jest darem Ojca, sugerując, że finaliści – istoty, które dotarły do Raju – są częścią spisku mającego na celu utrwalenie kłamstwa o jego istnieniu. Skoro finaliści nigdy nie powrócili z Raju z jaśniejszym obrazem prawdziwej osobowości Ojca, Lucyfer uznawał ich świadectwo za fałszywe.
Cześć oddawana Ojcu była dla niego przejawem ignorancji, a cała idea Boga – wielkim oszustwem. Ten właśnie atak na finalistów sprawił, że wielu wznoszących się obywateli Jerusem odrzuciło jego propozycje i zachowało wierność pierwotnemu porządkowi.
- Sprzeciw wobec rządów Michała – Syna Stwórcy
Lucyfer kwestionował prawo Michała do sprawowania władzy nad Nebadonem w imieniu rzekomego, niewidzialnego Ojca. Twierdził, że systemy lokalne powinny być całkowicie autonomiczne i że obowiązek oddawania czci Bogu to jedynie narzędzie manipulacji, które miało zapewnić większą chwałę Rajskim Synom.
Uznawał Michała za swojego stwórcę, ale nie za prawowitego władcę. Najostrzej jednak atakował Pradawnych Czasu, nazywając ich „obcymi potentatami”, którzy nie powinni ingerować w sprawy systemów lokalnych. Przedstawiał ich jako tyranów i uzurpatorów, namawiając istoty systemu do buntu i przejęcia pełnej kontroli nad własnym losem.
Głosił, że gdyby tylko istoty stworzone odmówiły posłuszeństwa, nikt nie byłby w stanie im zagrozić. Twierdził także, że nieśmiertelność jest naturalnym prawem każdej osobowości i że śmierć jest narzędziem represji stosowanym przez Pradawnych Czasu.
- Krytyka planu duchowego wznoszenia się śmiertelników
Lucyfer uważał, że zbyt wiele czasu i energii poświęca się szkoleniu wznoszących się śmiertelników w zasadach administracji wszechświata. Twierdził, że cały program doskonalenia duchowego jest jedynie mechanizmem kontroli.
Jako dowód wskazywał finalistów – istoty, które po eonach przygotowań nie osiągnęły niczego więcej niż powrót do skromnych sfer, z których kiedyś pochodziły. Drwił z idei ich wielkiego przeznaczenia, nazywając ich zniewolonymi przez system i zdradzającymi własnych braci-śmiertelników.
Według Lucyfera każda istota powinna mieć pełną wolność samostanowienia, a cała koncepcja duchowego wznoszenia się to jedynie wymysł Rajskich Synów, popierany przez Nieskończonego Ducha.
Wybuch buntu

Manifest Lucyfera został ogłoszony ostatniego dnia roku, około dwieście tysięcy lat temu według ziemskiego czasu. Stało się to podczas dorocznego zgromadzenia w Satanii, na szklanym morzu, w obecności ogromnych zastępów mieszkańców Jerusem. To właśnie wtedy Szatan, bliski współpracownik Lucyfera, ogłosił, że prawdziwą cześć należy oddawać jedynie wszechświatowym siłom – materialnym, intelektualnym i duchowym – a jedynym godnym tego hołdu władcą jest sam Lucyfer, który nazwał siebie „przyjacielem ludzi i aniołów” oraz „Bogiem wolności”.
Hasłem buntu stało się samostanowienie. Lucyfer przekonywał, że jeśli samorząd sprawdza się wśród potężnych Melchizedeków i innych wyższych istot, to dlaczego nie miałby być równie dobry dla wszystkich inteligentnych bytów? Twierdził, że każda planeta powinna rządzić się sama, a całe systemy lokalne powinny działać w ramach luźnej konfederacji, bez nadzoru wyższych istot. Sprzeciwiał się podziałowi władzy na poziom konstelacji i wszechświata, twierdząc, że wszelkie decyzje powinny zapadać lokalnie.
Obiecywał Książętom Planetarnym, że jeśli przyłączą się do niego, będą mieli pełną władzę nad swoimi światami, bez kontroli z góry. W ramach swojego nowego porządku ustanowił własne zgromadzenie prawodawcze i sądy pod jurysdykcją Szatana. Nakazał także odstępczym książętom planetarnym, by zrobili to samo na swoich światach.
Cała administracja Lucyfera przyłączyła się do buntu i publicznie zaprzysięgła lojalność wobec nowego przywódcy, który obiecywał im niezależność i pełnię władzy nad „wyzwolonymi światami i systemami”.
Choć w historii Nebadonu zdarzały się już dwa bunty, miały one miejsce w odległych konstelacjach i zakończyły się niepowodzeniem, gdyż większość istot inteligentnych nie poparła swoich przywódców. Lucyfer jednak utrzymywał, że tym razem będzie inaczej, ponieważ – jak twierdził – „większość rządzi” i „umysł jest nieomylny”.
Władcy wszechświata nie powstrzymali Lucyfera od głoszenia swoich idei. Fakt, że dano mu swobodę działania, uznał za dowód słabości rządu Rajskich Synów. Jego propaganda była coraz śmielsza – otwarcie przeciwstawił się Michałowi, Emanuelowi i Pradawnym Czasu, rzucając im wyzwanie. Kiedy jednak nie spotkała go za to natychmiastowa kara, zaczął przekonywać swoich zwolenników, że najwyżsi władcy wszechświata są bezsilni.
W czasie, gdy Lucyfer organizował swój bunt, Gabriel, który reprezentował Michała, nie podejmował od razu działań przeciwko niemu. Zamiast tego ogłosił, że każda istota ma prawo dokonać własnego wyboru, a rząd Rajskich Synów szuka lojalności, która jest dobrowolna i szczera, a nie wymuszona.
Lucyfer otrzymał pełną swobodę organizowania swojego rządu, zanim Gabriel zaczął oficjalnie podważać jego prawo do secesji i sprzeciwiać się jego propagandzie. W tym czasie Ojcowie Konstelacji ograniczyli wpływy buntowników wyłącznie do systemu Satanii. Mimo to przez wiele lat w całym systemie panował chaos i niepewność, a na światach-mieszkaniach zapanowała ogromna dezorientacja. Dla lojalnych istot była to niezwykle trudna próba wiary i wytrwałości.
Natura konfliktu

Gdy w Satanii wybuchł bunt, Michał skonsultował się ze swoim Rajskim bratem, Emanuelem. Po tej rozmowie postanowił nie ingerować bezpośrednio, tak jak robił to w przypadku wcześniejszych buntów.
W tamtym czasie Michał nie miał jeszcze pełnej władzy we wszechświecie Nebadon. Rządził jako przedstawiciel Ojca Wszechświata, ale nie jako jego suwerenny władca, ponieważ nie ukończył jeszcze swojej misji obdarzającej. Dopiero gdy został oficjalnie intronizowany, otrzymał „całą władzę na niebie i na ziemi”.
Dlatego od momentu wybuchu buntu aż do swojej intronizacji nie podejmował żadnych działań przeciwko Lucyferowi i jego zwolennikom. Pozwolił im działać według własnej woli przez prawie dwieście tysięcy lat (według ziemskiego czasu). Nawet teraz, mając pełnię władzy, trudno powiedzieć, czy podjąłby inną decyzję, gdyby doszło do kolejnego buntu.
Ponieważ Michał nie zamierzał wchodzić do walki, Gabriel, jego główny dowódca, przejął dowodzenie nad lojalnymi istotami w Satanii. Podjął działania w porozumieniu z Najwyższymi Ojcami z Edentii, stolicy konstelacji. Sam Michał pozostał na Salvingtonie, głównej siedzibie Nebadonu, a Gabriel poleciał na Jerusem – centrum Satanii. Tam, na sferze poświęconej Ojcu Wszechświata, oficjalnie sprzeciwił się buntownikom. W obecności wiernych istot rozwinął sztandar Michała – trzy niebieskie, koncentryczne okręgi na białym tle, symbol władzy Trójcy nad wszechświatem.
Lucyfer również stworzył własne godło – biały sztandar z jednym czerwonym okręgiem i czarnym, pełnym kołem w środku.
Tak rozpoczęła się „walka w niebie”. Jednak nie była to fizyczna bitwa, jak wojny na Ziemi. Lucyfer i jego zwolennicy przemawiali publicznie, próbując przekonać innych do swojej sprawy. Gabriel z kolei demaskował ich manipulacje i obnażał kłamstwa. Istoty, które nie były pewne, po której stronie stanąć, mogły swobodnie przechodzić między tymi zgromadzeniami, zanim podjęły ostateczną decyzję.
Choć nie było tam przemocy i brutalności, konflikt był niezwykle poważny. Na Ziemi wojna zagraża jedynie życiu fizycznemu, ale walka w niebie toczyła się o coś znacznie cenniejszego – o życie wieczne.
Lojalny przywódca seraficzny

Kiedy bunt Lucyfera wstrząsnął systemem Satanii, wielu lojalnych istot niebiańskich wykazało się odwagą i poświęceniem. Jednym z najbardziej inspirujących bohaterów tamtych dni był Manotia, zastępca dowódcy serafinów.
W chwili wybuchu buntu główny dowódca aniołów w Satanii przyłączył się do Lucyfera. To spowodowało, że wielu serafinów, zwłaszcza tych niższego rzędu, poszło za nim. Byli oni zafascynowani charyzmą i błyskotliwością Lucyfera i nie potrafili pojąć, że tak potężna istota może się mylić.
Manotia jednak pozostał wierny. Wspominając tamte chwile, mówił:
„Najbardziej dramatycznym momentem buntu było dla mnie to, gdy odmówiłem udziału w spisku przeciwko Michałowi. Buntownicy chcieli mnie zniszczyć, ale ich atak się nie powiódł. Cały Jerusem zadrżał od wstrząsu, lecz żaden lojalny serafin nie doznał szkody.
Gdy mój zwierzchnik zdradził, przyszło mi przejąć dowództwo nad serafinami na Jerusem. Był to czas chaosu, ale Melchizedecy podtrzymywali mnie na duchu, a Synowie Materialni wspierali swoją mądrością. Wiele anielskich zastępów odeszło, ale lojalność okazała mi grupa wznoszących się śmiertelników – ludzi, którzy przeszli na Jerusem w drodze do duchowego rozwoju.
Po odłączeniu od obwodów konstelacji skontaktowaliśmy się z pobliskim systemem Rantulia i wezwaliśmy pomoc. Wtedy uświadomiliśmy sobie, że porządek i prawda zawsze ostatecznie zwyciężają nad buntem i fałszywą wolnością. Wytrwaliśmy do momentu, gdy przybył nowy Władca Systemu – godny następca Lucyfera.
Po tych wydarzeniach zostałem wysłany na Urantię, aby wesprzeć Melchizedeków w zarządzaniu planetą. Na Ziemi zastałem chaos, ponieważ jej władca, Caligastia, opowiedział się po stronie Lucyfera. Oświadczył, że jego świat stanie się częścią nowego systemu „wyzwolonych planet i niezależnych osobowości”, co ogłosił w niesławnej Deklaracji Wolności. Lucyfer wzywał w niej do buntu wszystkich „myślących przyszłościowo” i „kochających wolność” istot, które rzekomo cierpiały pod złym zarządem.”
Manotia do dziś służy na Ziemi jako zastępca szefa serafinów, pozostając wierny sprawiedliwości i boskiemu porządkowi.
Historia buntu

Bunt Lucyfera ogarnął cały system, a trzydziestu siedmiu Książąt Planetarnych przyłączyło się do niego wraz z większością swej administracji. Jedynym wyjątkiem była Panoptia, gdzie mieszkańcy, pod wodzą Melchizedeków i młodej kobiety Ellanory, pozostali lojalni wobec Michała. Za swoją wierność Panoptianie otrzymali zadanie nadzorowania i budowy sfery Ojca na Jerusem oraz otaczających ją światów przetrzymania.
Na Urantii zwolennikiem Lucyfera był Caligastia. Mimo sprzeciwu Melchizedeków, jego propaganda wolności i samostanowienia zwiodła wielu prymitywnych ludzi. Jednak komunikacja międzyplanetarna została zablokowana przez nadzorców obwodów, a system Satania odcięto od reszty wszechświata. Wszelkie wiadomości przekazywano za pomocą seraficznych pośredników i Samotnych Posłańców. Do dziś obwody zbuntowanych światów pozostają wyłączone.
Był to bunt Lanonandeka – żaden z wyższych Synów wszechświata lokalnego nie poparł Lucyfera. Melchizedecy, archaniołowie i Gwiazdy Błyszczące Wieczorne stanęli po stronie Michała. Istoty pochodzące z Raju również zachowały lojalność, a rozjemcy i Kronikarze nie dali się zwieść. Mimo to, bunt pociągnął za sobą wiele ofiar wśród Morontiańskich Towarzyszy, Nauczycieli Światów-Mieszkań oraz niższych klas anielskich.
Największy upadek nastąpił wśród aniołów administratorów systemu – ponad jedna trzecia przeszła na stronę Lucyfera. Jan symbolicznie opisał to w Apokalipsie: „A ogon jego zmiótł trzecią część gwiazd niebieskich i strącił je w ciemność”. Podobnie, spośród 681.217 Synów Materialnych Satanii, aż 95% poparło bunt. Na planetach, gdzie Książęta Planetarni dołączyli do Lucyfera, wiele istot pośrednich również zboczyło z drogi lojalności.
Był to najrozleglejszy i najbardziej niszczycielski bunt w historii Nebadonu. Emisariusze Lucyfera próbowali nawet deprawować dzieci w szkołach finalistów. Wznoszący się śmiertelnicy, choć podatni na sofistykę buntu, oparli się jej lepiej niż niższe duchy. Żaden wznoszący się obywatel Jerusem nie zdradził – ich liczba wynosiła dokładnie 187.432.811.
Po ponad dwóch latach systemowego czasu Lucyfer został zastąpiony przez nowego Władcę, Lanaforge’a, który objął urząd na Jerusem. Szefowie buntu zostali zdegradowani, ale nadal mogli szerzyć swoje zwodnicze idee. Przez niemal 200 tysięcy lat czasu Urantii nie udało im się jednak zwieść żadnego innego świata – od tamtej pory żadna nowa planeta w Satanii nie przeszła na stronę Lucyfera.
Syn Człowieczy na Urantii

Lucyfer i Szatan swobodnie przemierzali system Satania, dopóki Michał nie zakończył swojej misji obdarzającej na Urantii. Ostatni raz pojawili się na Ziemi podczas decydującej konfrontacji z Jezusem. Wcześniej Szatan, udając reprezentanta zbuntowanych Książąt Planetarnych, pojawiał się na naradach niebiańskich. Po misji Michała nie pozwolono mu już wstępować na Jerusem, a jego sympatycy niemal całkowicie zniknęli z Satanii, poza odosobnionymi światami grzechu.
Michał swoim zwycięstwem ostatecznie zakończył bunt Lucyfera w całym systemie, poza planetami należącymi do zbuntowanych Książąt Planetarnych. Jezus, wiedząc o swoim zbliżającym się triumfie, powiedział: „Widziałem Szatana spadającego z nieba jak błyskawica”. Gdy odprawił Lucyfera i Szatana słowami: „Idź ode mnie, Szatanie”, przypieczętował los buntowników i zapewnił bezpieczeństwo ludziom oraz aniołom.
Chociaż trybunały Uversy nie wydały jeszcze ostatecznego wyroku na Lucyfera i jego zwolenników, proces ich potępienia już się rozpoczał. Jezus uznawał Caligastię za formalnego Książę Urantii niemal do samej swojej śmierci, jednak przed ukrzyżowaniem oznajmił: „Teraz książę tego świata zostanie wyrzucony”. Po swoim zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu zaproponował miłosierdzie Caligastii i Daligastii, ale obaj odrzucili tę ofertę.
Mimo że Caligastia nadal pozostaje na Urantii, nie ma już mocy wpływania na ludzkie umysły ani kuszenia dusz, chyba że ktoś sam tego zapragnie. Przed misją obdarzającą Michała buntownicy walczyli o utrzymanie władzy, ale po Zesłaniu Ducha Prawdy ich siła została ostatecznie zdławiona.
Upadli duchowie nie mogą wpływać na prawdziwych synów Boga. Wiara jest najpotężniejszym pancerzem przeciwko grzechowi i nikczemności. „Każdy, kto narodził się z Boga, zachowuje siebie, a zły go nie dotyka”. Wiele zła przypisywanego diabłu pochodzi tak naprawdę z ludzkiej słabości i skłonności do zła. Od czasu ukrzyżowania Jezusa Caligastia jest praktycznie bezsilny.
Obecny status buntu

Na początku buntu Lucyfera Michał zaoferował wszystkim buntownikom możliwość odkupienia. Każdy, kto szczerze żałował swoich czynów, mógł otrzymać przebaczenie i wrócić do służby we wszechświecie, gdy Michał obejmie pełnię władzy. Żaden z przywódców nie skorzystał z tej szansy, ale tysiące aniołów, niższych istot niebiańskich oraz setki Materialnych Synów i Córek przyjęło miłosierdzie, dzięki działaniom Panoptian. Zostali oni zrehabilitowani podczas zmartwychwstania Jezusa, 1900 lat temu.
Od tamtej pory przebywają na specjalnym świecie w systemie Jerusem, oczekując na ostateczną decyzję trybunałów Uversy w sprawie procesu Gabriela przeciwko Lucyferowi. Panuje jednak przekonanie, że ocaleni buntownicy nie zostaną objęci wyrokiem unicestwienia. W ramach okresu próby współpracują oni z Panoptianami, opiekującymi się tym światem.
Lucyfer nie pojawił się na Urantii od czasu, gdy próbował powstrzymać Michała przed ukończeniem jego obdarzenia. Gdy Michał zdobył najwyższą władzę w Nebadonie, Lucyfer został aresztowany przez agentów Pradawnych Czasu i od tamtej pory jest więźniem na jednej z planet systemu Jerusem. To właśnie tam władcy innych światów mogą obserwować jego ostateczny upadek. Święty Paweł, pisząc o duchowych siłach zła „na wyżynach niebieskich”, odnosił się właśnie do internowanych przywódców buntu.
Po przejęciu pełni władzy w Nebadonie Michał złożył wniosek o internowanie wszystkich zbuntowanych istot do czasu zakończenia procesu Gabriela przeciw Lucyferowi. Pradawni Czasu przystali na tę prośbę, ale z jednym wyjątkiem – Szatanowi pozwolono okresowo odwiedzać odstępczych Książąt Planetarnych na odosobnionych światach. Na Urantii mogło to mieć miejsce, ponieważ nie było tu rezydującego Syna Bożego. Sytuacja zmieniła się, gdy Machiventa Melchizedek został namiestnikiem Księcia Planetarnego Urantii i kiedy otwarto proces Gabriela przeciw Lucyferowi. Od tamtej pory Szatan został trwale uwięziony w systemie Jerusem.
Po zakończeniu obdarzenia Michała nikt w Satanii nie chciał już popierać buntu ani służyć internowanym przywódcom. Od tamtej pory, przez 1900 lat, żaden nowy zwolennik nie dołączył do sprawy Lucyfera.
Prawdopodobnie obecne ograniczenia w systemie Satania nie zostaną zniesione, dopóki Pradawni Czasu nie wydadzą ostatecznego wyroku w sprawie buntowników. Obwody systemu pozostaną zamknięte tak długo, jak długo Lucyfer żyje, choć obecnie nie jest on już aktywny.
Na Jerusem bunt dobiegł końca. Na upadłych światach również ustaje, gdy tylko przybywają tam Boscy Synowie. Uważa się, że wszyscy, którzy mogli zaakceptować miłosierdzie, już to uczynili. Oczekuje się teraz na decyzję Uversy, która zapoczątkuje unicestwienie przywódców buntu. Gdy wyrok zostanie wykonany, buntownicy przestaną istnieć, zgodnie ze słowami: „Stałeś się dla nich postrachem. Przestałeś istnieć na zawsze”.
Jednak przez całe epoki siedem więziennych światów w systemie Satania będzie przypominać całemu Nebadonowi, że „droga przewrotnych jest przykra”, że „w każdym grzechu ukryte jest nasienie jego własnego zniszczenia” i że „zapłatą za grzech jest śmierć”.
Grafika poniżej przedstawia artystyczna wizję sceny aresztowania Lucyfera

[Przedstawione przez Manovandeta Melchizedeka, byłego zarządcę komisarycznego Urantii.]