Bajka na dobranoc.🌙✨
Dawno, dawno temu, na bezkresnym niebie, wśród miliardów gwiazd, żyła sobie mała gwiazdka o imieniu Iskrę. Iskra była najmniejszą gwiazdką na całym niebie i bardzo chciała dorównać swoim większym siostrom.
Codziennej nocy patrzyła z podziwem, jak pięknie świecą i rozświetlają ciemność. Iskra marzyła o tym, by móc świecić tak samo jasno i móc dotknąć nieba.
Pewnej nocy, Iskra postanowiła spełnić swoje marzenie. Z całych sił świeciła najjaśniej jak potrafiła, aż jej światełko stało się coraz mocniejsze i mocniejsze. W końcu, z ogromnym wysiłkiem, Iskrę udało się oderwać od swojego miejsca na niebie i wzbić się ku górze.
Lecąc coraz wyżej, Iskra czuła ogromną radość i spełnienie. W końcu dotykała nieba! Mogła podziwiać wszystkie gwiazdy z bliska i poznawać te, których wcześniej nie widziała.
Niestety, szczęście Iskry nie trwało długo. Mała gwiazdka była zbyt słaba, by utrzymać się w górze i zaczęła spadać. Czuła strach i smutek, że jej marzenie tak szybko się kończy.
Na szczęście, tuż przed uderzeniem w ziemię, Iskrę złapała na swoich promieniach inna, duża gwiazda. Okazało się, że to była najstarsza i najmądrzejsza gwiazda na całym niebie.
Starsza gwiazda uśmiechnęła się do Iskry i powiedziała: „Droga Iskro, nie musisz być największą i najjaśniejszą gwiazdą, aby spełniać swoje marzenia. Ważne jest, abyś świeciła własnym światłem i robiła to, co sprawia ci radość. Pamiętaj, że każda gwiazda jest wyjątkowa i ma swoje miejsce na niebie.”
Iskrę zrozumiała słowa starszej gwiazdy. Uświadomiła sobie, że nie musi dorównywać innym, aby być szczęśliwą. Ważne było to, że była sobą i świeciła tak jasno, jak tylko potrafiła.
Od tamtej pory Iskra nadal świeciła na niebie, ale już nie z zazdrością, lecz z radością i dumą. Wiedziała, że jest ważną częścią nieba i że jej światełko, choć małe, może komuś pomóc odnaleźć drogę w ciemności.
Pewnego razu Iskrę spotkała na niebie kometę, która pędziła z ogromną prędkością. Kometa była smutna i zagubiona, ponieważ nie wiedziała, dokąd leci. Iskrę pocieszyła ją i pomogła jej odnaleźć drogę. Od tej pory stały się najlepszymi przyjaciółmi i wspólnie odkrywały tajemnice wszechświata.
Innym razem Iskrę obserwowała z nieba śpiące miasteczko. Zauważyła małą dziewczynkę, która smutnie patrzyła w okno. Iskra mrugnęła do dziewczynki kilka razy, a ta uśmiechnęła się i zasnęła spokojnym snem. Iskra wiedziała, że jej światełko może przynieść komuś radość, nawet gdy nikt nie patrzy.
Pewnego burzliwego wieczoru Iskra spadła z nieba i utknęła w gałęziach starego dębu. Była przestraszona i nie wiedziała, jak wrócić na niebo. Na szczęście z pomocą przyszedł jej mądry sowa, który pokazał jej drogę powrotną. Iskra nauczyła się wtedy, że nawet w najtrudniejszych chwilach zawsze znajdzie się ktoś, kto jej pomoże.
Pewnej nocy Iskra poznała kometę o imieniu Ogonek. Ogonek pędził przez niebo z ogromną prędkością, zostawiając za sobą ślad z mieniącego się pyłu. Iskra była zafascynowana jego opowieściami o dalekich galaktykach i niesamowitych planetach. Postanowiła, że pewnego dnia również wyruszy w podróż, aby odkrywać tajemnice wszechświata.
Innym razem Iskra spotkała chmurę o imieniu Puchatka. Puchatka była bardzo miła i troskliwa. Chętnie opowiadała Iskrze bajki i kołysanki, a jej miękkie chmurzaste ramiona były idealnym miejscem do spania. Iskra uwielbiała te chwile wytchnienia i spokoju.
Pewnego dnia Iskra zobaczyła, że na Ziemi małe dziecko płacze. Gwiazdka postanowiła mu pomóc. Z całych sił zaświeciła, a jej światełko spłynęło na dziecko niczym srebrzysty promyk. Dziecko przestało płakać i uśmiechnęło się. Iskra poczuła ogromną satysfakcję, wiedząc, że mogła komuś pomóc.
Innym razem Iskra spotkała gromadę gwiazd, które tańczyły na niebie w rytmie kosmicznej muzyki. Iskra uwielbiała obserwować ich piruety i sama próbowała naśladować ich ruchy. Ta zabawa sprawiała jej wiele radości i uczyła ją zsynchronizowania się z ruchem kosmosu.
Iskra zaprzyjaźniła się też z księżycem, który nocą oświetlał ziemię swoim łagodnym światłem. Razem opowiadali sobie historie i dzielili się swoimi marzeniami. Księżyc zawsze pocieszał Iskrę, gdy czuła się smutna lub samotna.
I tak, mała Iskrę żyła długo i szczęśliwie, udowadniając wszystkim, że nawet najmniejsza gwiazdka może spełnić swoje marzenia, jeśli tylko wierzy w siebie.
🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨🌙✨