Lot Gemini 9, oficjalnie oznaczony jako Gemini IX-A, był dziewiątą załogową misją w programie Gemini, organizowanym przez NASA. Misja miała miejsce w dniach 3–6 czerwca 1966 roku i trwała 72 godziny, 20 minut i 50 sekund. Załogę stanowili:
- Thomas P. Stafford (dowódca)
- Eugene A. Cernan (pilot)
Cele misji
Misja miała kilka głównych celów:
- Przeprowadzenie rendezvous i dokowania z obiektem docelowym, którym był bezzałogowy pojazd Augmented Target Docking Adapter (ATDA).
- Wykonanie spaceru kosmicznego (EVA), podczas którego Eugene Cernan miał przetestować manewrowalną jednostkę AMU (Astronaut Maneuvering Unit), czyli prototyp plecaka odrzutowego.
- Zebranie danych dotyczących manewrowania statkiem kosmicznym oraz sprawdzenie systemów w warunkach kosmicznych.
Przebieg misji i trudności
- Start i problemy z ATDA:
- Gemini IX-A wystartował z Przylądka Canaveral 3 czerwca 1966 roku na rakiecie Titan II.
- Kiedy załoga dotarła do obiektu ATDA na orbicie, okazało się, że osłona aerodynamiczna pojazdu nie odłączyła się prawidłowo. To uniemożliwiło dokowanie, które było jednym z kluczowych celów misji. Problem ten spowodował, że ATDA zyskał przydomek „wściekłego aligatora” z powodu wyglądu niedomkniętej osłony.
- Spacer kosmiczny (EVA):
- Eugene Cernan przeprowadził spacer kosmiczny 5 czerwca 1966 roku, który trwał 2 godziny i 7 minut.
- Spacer okazał się znacznie trudniejszy, niż zakładano. Cernan zmagał się z ekstremalnym wysiłkiem fizycznym podczas poruszania się i wykonywania zadań w warunkach mikrograwitacji. Jego wizjer hełmu zaparował, co ograniczyło widoczność.
- Ze względu na problemy z manewrowaniem i wysokie zużycie tlenu, Cernan nie mógł przetestować jednostki AMU. EVA zakończyła się przedwcześnie.
- Powrót na Ziemię:
- Pomimo trudności, załoga zrealizowała wiele eksperymentów naukowych i przeprowadziła udany powrót na Ziemię. Lądowanie miało miejsce 6 czerwca 1966 roku na Oceanie Atlantyckim, w pobliżu Bermudów.
Osiągnięcia misji
- Pomimo problemów technicznych, Gemini IX-A dostarczyła cennych danych dotyczących trudności związanych z EVA i pracy w otwartej przestrzeni kosmicznej.
- Problemy z ATDA pomogły NASA udoskonalić procedury i projekt sprzętu dla przyszłych misji.
- Transmisje z programu Gemini, w tym Gemini IX-A, często bywały problematyczne z technicznego punktu widzenia, zwłaszcza podczas spacerów kosmicznych. Technologia przekazu na żywo z orbity była w latach 60. dopiero w fazie rozwoju, a jakość transmisji wideo zależała od sprzętu pokładowego oraz naziemnych systemów odbiorczych.
- Problemy z przekazem na żywo

- Transmisje z Gemini, szczególnie z EVA, były ograniczone. Kamery pokładowe nie były w stanie przesyłać wysokiej jakości obrazu, a czasem w ogóle nie rejestrowały obrazu na żywo z działań w przestrzeni kosmicznej. NASA polegała głównie na danych telemetrii, nagraniach głosowych i zdjęciach wykonanych podczas misji.
- Symulacje w studiach telewizyjnych:
Aby umożliwić widzom zrozumienie przebiegu misji, stacje telewizyjne, takie jak CBS i ABC, przygotowywały inscenizacje z użyciem modeli i aktorów w skafandrach kosmicznych. Miały one ilustrować to, co działo się w kosmosie, bazując na opisach dostarczanych przez NASA. W tamtych czasach nie było to niczym niezwykłym – stacje używały symulacji, by wizualizować wydarzenia niedostępne dla kamer. - Jakość symulacji:
Symulacje często wyglądały niedoskonale, co wynikało z ograniczonych zasobów i technologii. Obracające się modele, statyczne tła Ziemi i dość prymitywne efekty wizualne budziły mieszane reakcje widzów. Widzowie zorientowani w temacie mogli je uznać za nieprzekonujące. - Dlaczego nie było nagrania na żywo EVA?
- Brak nagrań wideo z EVA w dobrej jakości wynikał z kilku powodów:
- Kamery pokładowe miały ograniczoną funkcjonalność i nie były w stanie rejestrować obrazu przez długi czas ani w dynamicznych warunkach EVA.
- Główna uwaga astronautów i kontrolerów misji skupiała się na bezpieczeństwie i wykonywaniu zadań, a dokumentacja wizualna była sprawą drugorzędną.
- Transmisje wideo wymagały stabilnego łącza z naziemnymi stacjami odbiorczymi, które miały ograniczone zasięgi.
- Podsumowując, symulacje telewizyjne były narzędziem dydaktycznym, a nie próbą oszustwa. Rzeczywiste działania astronautów w kosmosie były dobrze udokumentowane przez NASA i znajdują potwierdzenie w licznych raportach, zdjęciach oraz zapisie telemetrycznym.