15 czy 20 lat temu praktycznie nie istniało specjalistyczne wędkarstwo karpiowe w Polsce. Co prawda, wielu wędkarzy polowało na karpie, ale nie było specjalnych łowisk, dedykowanego sprzętu, prasy itp. Dziś wielu wędkarzy poświęca się niemal wyłącznie tym rybom, a rynek karpiowy jest bodaj najbardziej rozwijającym się.
Ponieważ karpie są duże, silne i żyją dość długo (długo się „uczą”) są trudne do złowienia. Każdy element zasiadki karpiowej musi być przemyślany, sprzęt niezawodny, a „jedzonko” dla nich dobrej jakości.
Przynęty
Zawsze przy łowieniu ryb, jedną z kluczowych ról odgrywa przynęta. Przy polowaniu na duże karpie powinna ona spełniać kilka wymogów (choć nie zawsze):
- nie może zostać obgryziona przez drobnicę,
- musi być odpowiednio kusząca, by przechytrzyć starą, doświadczoną rybę,
- często musi nadawać się do dalekich rzutów i długiego leżenia w wodzie.
Kulki proteinowe – to gotowane w formie kulek ciasto składające się z ze zmielonych mączek, jajek, atraktorów i innych dodatków, które tworzą zbilansowany, bardzo wartościowy dla ryb pokarm. Możliwość kombinacji składu, koloru, kształtu, czy zapachu daje wiele możliwości. Właściwie wszystkie nasiona, ziarna, robaki, skorupiaki i inny pokarm karpi można zmielić, połączyć i zrobić z niego kulki. Jeden posiłek, który „zastępuje” wszystkie pozostałe.
Pellet – to w zasadzie to samo co kulki, z tą różnicą, że pellet rozpuszcza się w wodzie, a kulki nie lub nieznacznie. W pellecie nie ma bowiem jajek, a miks trzyma się kupy dzięki zawartości oleju i sprasowaniu mieszanki. Rozpuszczający się pellet świetnie wabi ryby.
Ziarna i nasiona – przede wszystkim kukurydza, która zawsze była dobra i nie zmieniła tego nawet hegemonia kulek. Poza tym świetny jest łubin, groch i fasola. Prawie nikt już na nie nie łowi i dlatego nie kojarzą się rybom z niebezpieczeństwem. Z tego powodu na niektórych łowiskach karpiowych ziarna są lepsze od kulek, które budzą nieufność ryb łowionych na nie po wielokroć.
Robaki – pęczek białych robaków, czy ciętych gnojaków to świetna przynęta na karpie. Ze względu na to, że mocno obgryza je drobnica, nadaje się tylko na łowiska typowo karpiowe z małą populacją drobnicy. Sprawdzą się w chłodnych porach roku, czasem nawet lepiej niż kulki. Warto łączyć prawdziwe robaki ze sztucznymi, zwłaszcza pływającymi.
Zanęty i sposoby nęcenia
Przynęta to jedynie wisienka na torcie. Sama w sobie zwykle nie zrobi na karpi wrażenia. Potrzeba zanęty, która zwabi i utrzyma ryby w łowisku.
Zanęta „luźna” - to po prostu sypane do wody kulki, pellet, ziarna i czasem robaki. Zanętę podaje się w łowisko z łodzi, spodem, w worku PVA, a rzadziej łyżką lub procą. Najlepiej byłoby nęcić zróżnicowaną mieszanką - wszystkiego po trochu. Chodzi o to, by dać rybom możliwość wyboru pokarmu, który aktualnie preferują. Dobór składników mieszanki i ich proporcji zależy od warunków na łowisku. Zanęty, akcesoria karpiowe oraz sprzęt wędkarski opisany poniżej, znajdą Państwo w ofercie internetowego sklepu wędkarskiego BOLW.pl
Kule zanętowe – zamiast podawać ziarna itp. luzem, można je zlepić zanętą spożywczą. Drobinki zanęty spożywczej szybciej zwabią ryby w łowisko, tworząc atrakcyjną chmurę. Drobną zanętą można oblepić kulkę przynętową lub ciężarek.
Zanęta płynna – to wariant zanęty opisanej wyżej, tylko mocno rozcieńczonej. Używa się jej do łowienia w toni lub na miękkim dnie. Podaje się ją z łodzi, łódką zdalnie sterowana lub spodem.
„Kiełbaski” - drobny pellet, zanętę spożywczą, miks do kulek i wiele innych składników można wymieszać i utworzyć zwartą masę jak do koszyczka zanętowego. Taką masę upycha się do siatki PVA i nadziewa na hak lub przypon.
PVA – materiały rozpuszczalne, które umożliwiają precyzyjne umieszczenie niewielkiej ilości zanęty przy samej przynęcie. Worek np. nabity na hak rozpuszcza się w wodzie, a zanęta otacza przynętę.
Methoda – duży koszyk oblepia się zanęta spożywczą z dodatkami. Służy do szybkiego wabienia ryb i aktywnego ich szukania.
Rakiety i spomby – umieszcza się w nich zwykle luźną zanętą i zarzuca w miejsce, w którym chcemy łowić. Jest wiele modeli rakiet i spombów, więc warto poczytać, czym się różnią i jaki ich wariant wybrać.
Łyżka – można nią rzucać kule zanęty lub zanętę luźną. Ma niewielki zasięg, więc sprawdzi się gdy łowimy blisko, lub np. pod przeciwległym brzegiem, do którego jest dostęp.
Rura zanętowa – służy do nęcenia kulkami. Ma spory zasięg.
Proca – dobrze nadaje się do precyzyjnego nęcenia niedużymi i ilościami kulek i pelletu.
Łódka zdalnie sterowana – model umożliwiający wywiezienie zestawu z zanętą na znaczną odległość z dość dużą precyzją.
Zestawy karpiowe
Klasyczny karpiowy zestaw gruntowy – składa się z przyponu i dużego ciężarka zamocowanego na sztywno, który ma umożliwić samozacięcie karpia.
Zestaw powierzchniowy - długi przypon z fluorocarbonu i pływak pomagają utrzymać pływającą przynętę na powierzchni. Pływak może też służyć jako wskaźnik brań i daje masę potrzebną do zarzucenia zestawu.
Zig rig – to zestaw do łowienia w toni, nad dnem i przy powierzchni. Jest to obszerny temat, więc odsyłam do szczegółowych opracowań.
Methoda – opisywana wcześniej.
Przypony
To najważniejszy element zestawu na karpia. Wymyślono ich całą masę, ale podstawowe to przypon:
Z miękkiej plecionki – przynęta „dynda” na włosie, hak zawiązany jest węzłem bez węzła. Dobry na muł i do worków PVA.
Sztywne – z fluorocarbonu lub żyłki. Sztywność utrudnia wyplucie przynęty, a fluorocarbon jest niewidoczny w wodzie.
Z plecionki w otulinie – sztywniejsza plecionka, ale nie tak sztywna, jak fluorocarbon. Łączy zalety obu materiałów.
Kombinowane – zwykle przy haczyku daje się miękką plecionkę, żeby hak miał dużą swobodę potrzebną do złapania wargi karpia. Reszta przyponu to sztywna żyłka, która zapobiega splątaniu zestawu przy zarzucaniu oraz utrudnia rybie wyplucie przynęty.
Sprzęt
Niezbędny sprzęt
Poza oczywistymi akcesoriami jak przykładowo żyłka i haczyk kluczowe elementy wyposażania karpiarza to:
- mata do odhaczania ryb i zabezpieczenia ich przy robieniu zdjęć,
- płyn do odkażenia rany po haczyku,
- wiaderko z wodą do polewania karpia na macie.
Bez tych akcesoriów wędkarskich trudno nazywać kogoś karpiarzem. Poza tym mogą się jeszcze przydać:
- aparat do uwiecznienia zdobyczy,
- waga.
Zbędny sprzęt
Wielu wędkarzy łowiących karpie dało się nabrać i nakupować masę sprzętu, który nie jest im potrzebny, ale robi wrażenie na kolegach lub widzieli go w filmie jakiejś marki karpiowej. Mają oni np. drogie namioty, a używają tanich kulek. Ok, to ich pieniądze. Ja wolę jednak inwestować w to, co ma przełożenie na efekty wędkowania – ostre haki, dobre kulki, czy kamuflarz zestawu. Kiedyś dałem się naciągnąć reklamom i więcej nie mam zamiaru.
Prawdziwi karpiarze
Kiedy słyszę opowieści jak ktoś złowił wielką rybę i odrąbywał jej łeb siekierą, a potem „i tak wyrzuciłm bo była niesmaczna”, to jestem naprawdę wkurzony. A Wy nie? Nie ma pożytku z zabrania dużego karpia do domu, a za to jeżeli go wypuścimy, za rok możemy złowić go większego. Nie raz zdarzały mi się podobne historie.
Rafał Pokusiński